Pora na uzupełnienie obiecanych recenzji. Na początek coś dla młodszej młodzieży ;) Pierwsza książka z serii o Dzikiej Mrówce.
Wbrew pozorom Dzika Mrówka to on, czyli Marek, zwany również Pixie. Ma 12 lat i energii za dwóch, a nawet trzech. Jest też jego brat, Jarek, zwany Jego Bratem. Bliźniak, ale z tych bliźniaków, co to nie są do siebie podobni. Chłopcy grają w hokeja, ale w przeciwnych drużynach, bo gdy grali w jednej to była katastrofa. Nad wychowaniem tych dwóch czuwa Mama (dla rodziny Micia), gdyż jej mąż, a ojciec braci, jest ochmistrzem na statku i więcej czasu spędza na morzu niż w domu. Jego powroty to zawsze święto. Jednak ostatni raz nie był zbyt szczęśliwy - w trakcie przygotowań Marek i Jarek dokonują sporych zniszczeń, wobec czego Micia stwierdza, że ma już dość ciągłego zajmowania się dziećmi, a Tata nieopatrznie mówi, że może zabierze chłopców w rejs do portów Afryki. W jego trakcie bracia przeżywają wiele przygód, a nawet wplątują w aferę kryminalną.
Andrzej Perepeczko jest autorem szeregu książek o tematyce morskiej, zarówno historycznych jak i beletrystycznych. Seria o Dzikiej Mrówce skierowana jest do młodzieży, ale tej trochę młodszej (tak gdzieś koniec szkoły podstawowej), jednak nie można zabronić sięgnąć po te książki nawet nieco starszym czytelnikom. Pełna humoru opowieść o wyczynach bliźniaków będzie świetną lekturą na majowe popołudnie. Trzeba tylko wziąć pod uwagę, że książka została wydana w 1977 roku i nieco odstaje od obecnych realiów. Nie przeszkadza to jednak w odbiorze, a nawet dodaje pewnego komizmu niektórym sytuacjom.
Tytuł: Dzika Mrówka i tam-tamy
Autor: Andrzej Perepeczko
Wydawnictwo: Wydawnictwo Morskie
Rok wydania: 1977
Stron: 262