Porucznik Krzysztofa Oleksiak naraziła swoich podwładnych na śmierć. Teraz musi udowodnić, że jednak zasługuje na dowództwo i musi się wykazać podwójnie, bo wojna drugi raz nie pozwoli jej na błędy.
Spojrzenie na wojnę z perspektywy kobiety wydawało się interesującym tematem na fabułę. Niestety, z wykonaniem wyszło gorzej. Opis książki zapowiadał opowieść o walce - w końcu miejscem akcji jest Afganistan. I walka była, ale głównej bohaterki o to, aby jej podwładni jej ponownie zaufali po tym jak beztrosko wpakowała ich w kłopoty i nie stanęła na wysokości zadania, aby "ogarnąć kuwetę". Pojawiło się kilka wątków walki osobistej - o związki, które musiały wytrwać rozłąkę, o pokazanie, że nie jest się tylko "ładną buzią". Niestety, to one zdominowały tę część fabuły, która prezentowała działania PKW.
Oprócz wątku polskich żołnierzy autorka prowadzi jeszcze dwa. Pierwszy to historia niemieckiego dziennikarza, który chce się przyłączyć to talibów - jednak oni mają inne do tego podejście. Drugi dotyczy młodego Afgańczyka, który poszukuje swojej porwanej siostry. Niestety (po raz kolejny), te elementy fabuły nie są ze sobą połączone poza drobnymi elementami i nie są zbyt interesujące.
Podsumowując - ja na powieści Agaty Parafjańczuk się zawiodłem - miała być opowieść wojenna, a okazało się, że to obyczajówka osadzona w wojskowym środowisku. Tak więc, jeżeli szukacie interesującej książki o walce z Talibami to polecam "IX zmianę" Marcina Gawędy.
Tytuł: Afgański tryptyk
Autor: Agata Parafjańczuk
Wydawca: Bellona
Rok wydania: 2018
Stron: 311
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz