Zapraszam Was na pierwszą część wirtualnej wędrówki "Z książką po Polsce". Dziś zawitamy do Białej Podlaskiej.
Kluczem według którego będę "odwiedzał" kolejne miasta jest podział administracyjny obowiązujący do końca 1998 roku. Było wtedy 49 województw i tyle też tygodni zajmie taka podróż po Polsce. Według alfabetu Biała Podlaska jest pierwsza na liście i od niej zaczynam.
Udało mi się znaleźć tylko jedną powieść, której akcja rozgrywa się w tym mieście lub w jego bliskim otoczeniu. Jest to "Prowincja" Marcina Króla.
Szemrane interesy, skorumpowane przez lokalnych tuzów biznesu władze, wszechobecna zmowa milczenia i wreszcie krążące nad tym wszystkim widmo nacjonalizmu... Prowincja w wydaniu Marcina Króla nie ma nic wspólnego z idylliczną wizją rodem z Domu nad rozlewiskiem!
Błyskotliwą karierę naukową Adama Rucińskiego przerywa niespodziewane oskarżenie o plagiat. Młody historyk postanawia zaszyć się na podlaskiej wsi i poświęcić się pisaniu książki. Kiedy jednak po pomoc zgłasza się do niego znajomy, poszukujący narzeczonej, która przepadła bez śladu, odzywa się w nim detektywistyczna żyłka. Ich amatorskie śledztwo szybko trafia na trop nacjonalistycznego stowarzyszenia, finansowanego przez lokalnego biznesmena...
Jeżeli znacie jeszcze jakieś książki, których akcja dzieje się w tym mieście albo jego okolicy to podzielcie się nimi w komentarzach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz