poniedziałek, 16 kwietnia 2018
[#CzasWojowników] David Finkel - Dobrzy żołnierze
Styczeń 2007. Batalion 2-16 wyrusza do Iraku, aby zaprowadzić tam porządek zgodnie z nową doktryną zwaną "Surge". Ma ona na celu stabilizację kraju i pokonanie nadal aktywnych rebeliantów.
Jeżeli ktoś ma jeszcze jakiekolwiek przemyślenia, że wojna jest romantyczna lub ma jakiś inny cel niż sprawić przyjemność politykom,to po lekturze książki Davida Finkela zmieni zdanie. Dziennikarz "Washington Post" przez kilka miesięcy towarzyszył żołnierzom jednego z batalionów piechoty morskiej w trakcie ich służby w Iraku. Już na miejscu dowiedzieli się oni, że ich misja zostaje przedłużona o trzy miesiące. Rejon odpowiedzialności marines nie był łatwy, niemal każdego dnia pod konwojami wybuchały miny. Pierwszy żołnierz poległ w kwietniu, a do momentu zakończenia ich tury liczba ta sięgnęła 14. Jednak patrząc na to, co się stało z niektórymi rannymi, można mówić, że może to i lepiej. Są i tacy, którzy co roku na urodziny będą dostawać nową czapkę,bo innych kończyn nie mają. Inni są w całości, ale poważne objawy PTSD (stres pourazowy) powodują, że nie są w stanie funkcjonować w normalnym życiu. Finkel nie owija w bawełnę i opisy efektów wybuchów czy ataków rakietowych przedstawia z całą dosłownością.
Oczywiście, oprócz wojny widzianej z perspektywy piechocińca, dziennikarz przedstawia widok polityków. A tam wszystko jest ok. "Rebelianci atakują coraz mocniej, bo wygrywamy", itp. Każdy rozdział zaczyna się od fragmentu przemówienia prezydenta Busha. Już po chwili jednak widać, że Biały Dom sobie, a iracka rzeczywistość sobie. Najbardziej ten kontrast widać, kiedy opisywana jest wizyta dowódcy batalionu, Ralpha Kauzlaricha, w szpitalu w San Antonio. Żołnierzom w nim leczonym wmawia się, że nie stracili ręki, nogi, oka, lecz że oni to ofiarowali "(...)jako dar dla narodu". Te ofiary można zobaczyć na kilku zdjęciach, które uzupełniają treść.
Dwa razy podchodziłem do tej książki. Przy pierwszej lekturze miałem problem z przyzwyczajeniem się do stylu autora. Jednak za drugim razem udało mi się przyzwyczaić do tego i żałuję, że nie wytrwałem przy pierwszym razie. To jest bardzo dobra pozycja i warta przeczytania, nawet jeśli klimaty wojenne nie są wam bliskie.
Tytuł: Dobrzy żołnierze / The Good Soldiers
Autor: David Finkel
Wydawca: Wydawnictwo Dolnośląskie
Rok wydania: 2011 / 2009
Stron: 320
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz