środa, 29 listopada 2017

Camilla Läckberg - Księżniczka z lodu


W spokojnym miasteczku Fjällbacka odnalezione zostaje ciało Alexandry Wijkner. Podcięte żyły wskazują na samobójstwo, ale matka kobiety nie wierzy w taką przyczynę. W sprawę wplątuje się przyjaciółka z dzieciństwa zmarłej, Erika Falck, która jest obecnie pisarką. Razem z policją w osobie Patricka Hedstöma próbuje wyjaśnić tę zagadkę.

Po lekturze "Zamieci i woni migdałów" nie byłem zbyt pozytywnie nastawiony do twórczości Camilli Läckberg. Jednak większość osób, które komentowały wpis, twierdziła, że to akurat nie jest najlepsza z książek autorki i polecała się zapoznać z właściwą serią o Fjallbace, co też uczyniłem. Jednak po lekturze "Księżniczki z lodu" moje nastawienie polepszyło się tylko trochę.
Fabuła jest w miarę standardowa. Po odnalezieniu ciała pojawiają się wątpliwości co do przyczyny zgonu. Matka zmarłej prosi więc o pomoc nie policję, lecz przyjaciółkę swojej córki z dzieciństwa, która obecnie zajmuje się pisaniem biografii szwedzkich pisarek. A że przy okazji może zyskać na tym jej kariera to tym lepiej dla niej. Zaskakującym elementem jest fakt, że czytelnik ma pewną trudność w podjęciu śledztwa razem z bohaterami. Pisarka ukrywa przed nami całkiem dużą ilość tropów i całość obrazu dostajemy dopiero po rozwiązaniu sprawy. Zmniejsza to przyjemność z lektury książki z gatunku, którego jedną z cech jest wciąganie czytającego w swoistą grę w zgadywanie "kto zabił".
Podobnie ma się sprawa z bohaterami. Erika Falck jest raczej nie wyróżniająca się na tle innych książkowych detektywów. Podobnie wygląda sprawa z Patrickiem Hedstömem, choć jestem w stanie przyjąć, że autorka specjalnie stworzyła takich zwykłych protagonistów, aby łatwiej było się z nimi identyfikować. Pośród tego jednak wyraźniej widać dramat Anny - siostry Eriki. Jej historia jest dobrym przykładem, że miłość jest ślepa i głupia. Jednak największym zaskoczeniem jest Eilert Berg. Jako jedyny w całej książce zrobił to, co chciał, a nie to co wypadało.
Oprócz wątku kryminalnego, mamy także wątek obyczajowy. Jeden z drugim się przeplatają, a wydarzenia z tego drugiego są w mojej opinii ciekawsze niż sprawa śmierci Alexandry.
Mam też trochę zastrzeżeń co do stylu autorki - wielokrotnie podkreślała, że Erika i Alex nie są już przyjaciółkami, że Erika jest bardzo zdziwiona, że stało się to niemal z dnia na dzień itp. W pewnym momencie stało się to nieco irytujące i przeszkadzało w lekturze.
Wobec powyższych mankamentów waham się czy dać autorce trzecią szansę, bo może w następnych częściach jest lepiej?


Tytuł: Księżniczka z lodu / Isprinsessan
Autor: Camilla Läckberg
Wydawca: Czarna Owca
Rok wydania: 2012 / 2004
Stron: 424

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podobne

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...