Fajnie jest być królem. A przynajmniej tak się powszechnie uważa. Ale zostać królem to też nie jest prosta sprawa. No chyba, że się trafi w tryby machiny marketingowej, to wtedy można zostać nawet i cesarzem!
Ile razy z okładki książki krzyczało na was hasło "Nowa powieść króla [tu wstawiacie dowolny gatunek literacki]!"? Takie chwyty ze strony wydawnictw są ostatnio coraz częstsze i odnoszę wrażenie, że wkrótce nie będzie już zwykłych pisarzy tylko sama "szlachta".
Wiecie w jakim gatunku jest najłatwiej zdobyć miano króla? Okazuje się, że nie w jakimś mało popularnym, ale w tym, gdzie konkurencja wydaje się największa - kryminale. Od niego więc zacznę przegląd pocztu.
Najpierw panie. Tytuł królowej kryminału na świecie od lat jest przypisywany do Agathy Christie, ale na naszym podwórku takim mianem określano Joannę Chmielewską. Jednak, według maksymy "umarł król, niech żyje król", trzeba było znaleźć jej zastępczynię. I tu się sprawa trochę komplikuje, bo mamy tutaj dwie kandydatki - Katarzyna Bonda i Katarzyna Puzyńska. Oczywiście obie panie wydają swoje książki w różnych wydawnictwach.
A gdzie jest najwięcej królów i królowych? Okazuje się, że na północy Europy. Cały ten region to wysyp literackich koronowanych głów. I tak - mamy byłego króla kryminału skandynawskiego Henninga Mankella, którego następcą ma być Mons Kallentoft. Poszczególne kraje też mają swoich monarchów. W Norwegii niepodzielnie króluje Jo Nesbø, natomiast w sąsiedniej Szwecji na tronie zasiada autorka cyklu o Fjällbace - Camilla Läckberg.
A czy trudno zostać cesarzem? Okazuje się, że nie. Wystarczy pochodzić z Japonii, tak jak Tetsuya Honda, i już. A może marzy wam się tytuł carycy? Też pikuś - po prostu musicie być urodzoną w Rosji kobietą. Aleksandra Marinina jest tego najlepszym przykładem.
Oprócz tak wysokich tytułów trafiają się też te nieco niższego rzędu. Dla przykładu Alek Rogoziński został ochrzczony księciem komedii kryminalnej, a pochodząca z Islandii Yrsa Sigurðardóttir nazywana jest księżniczką kryminału.
Poza kryminałem mianowanie królów nie jest tak powszechne i zetknąłem się tylko z określeniem królowej powieści historycznej w odniesieniu do Elżbiety Cherezińskiej.
A wy znacie jeszcze jakichś królów i królowe?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz