Wyspy Owcze to jedno z najbezpieczniejszych miejsc na świecie. Ostatnie morderstwo miało tam miejsce w latach osiemdziesiątych. Sytuacja się jednak zmienia, gdy znika młoda Poula Løkin, a jej sprawę przejmuje duńska policja.
Ponieważ sprawa autora "Enklawy" się sypła, to czytanie trylogii z Wysp Owczych jest zdecydowanie utrudnione. Wiedząc jak pisze Remigiusz Mróz i jak dużo akcji jest np. w seriach z Chyłką czy Forstem, to przejście do książki w stylu skandynawskim jest pewnym szokiem. Przyznam szczerze, że normalnie sam bym nie sięgnął po tę książkę, gdyż nie ciągnie mnie do skandynawskich kryminałów. Historia toczy się tu zdecydowanie wolniej i raczej ewoluuje niż ma zaskakujące zwroty. Samo zaś rozwiązanie zagadki jest nietypowe, choć podejrzany przewija się po stronach powieści dosyć często.
Trzeba przyznać autorowi, że choć na Wyspach Owczych pojawił się dopiero po wydaniu książek, to ciekawie oddał specyfikę tego miejsca, choć jak sam przyznaje zmienił kilka rzeczy,aby lepiej pasowały do fabuły. W Vestmannie wszyscy się znają, ale jak to bywa w takich społecznościach każde drzwi kryją za sobą skrzętnie ukrywane tajemnice. Mróz również barwnie przedstawił konflikt pomiędzy Farerami a kontynentalnymi Duńczykami - pierwsi chcą autonomii, drudzy zaś mają władzę i ani myślą zgadzać się na żądania wyspiarzy. Doprowadza to między innymi do sytuacji, że jeden z pary głównych bohaterów - Hallbjørn Olsen - jest przez większość społeczności uważany za zdrajcę, gdyż odbył służbę wojskową w duńskiej armii. To również powoduje, że Katrine Ellegaard - policjantka z Kopenhagi - wybiera go na swojego lokalnego przewodnika, choć okazuje się, że nie był to najlepszy wybór ze względu na dobro śledztwa. Niestety, relacja tych dwojga jest poprowadzona w przewidywalny sposób, ale może tak miało być dla wzmocnienia efektu końcowego.
Utrudnieniem w trakcie lektury są nazwy i nazwiska. Ja np. zacząłem lekturę od przesłuchania darmowego fragmentu na Audiotece i miałem dzięki temu pewien ogląd jak to czytać.
Teraz uwaga w stronę wydawnictwa za okładkę drugiego wydania. Naprawdę nie było innego sposobu na umieszczenie nazwiska Mroza niż to wielkie, żółte kółko? Wygląda to okropnie, a przecież układ okładki i tak był zmieniany, aby zmieścić to "coś".
Podsumowując - solidny kryminał z akcją w miejscu, gdzie trudno sobie wyobrazić zbrodnię i interesującym tłem społecznym, bo jednak co Mróz, to Mróz (nieważne pod jakim nazwiskiem).
Tytuł: Enklawa
Autor: Ove Løgmansbø (Remigiusz Mróz)
Wydawca: Wydawnictwo Dolnośląskie
Rok wydania: 2016
Stron: 400
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz