Rachel codziennie obserwuje życie pary mieszkającej w domu blisko trasy pociągu, którym dojeżdża do pracy. Pewnego dnia widzi jak kobieta całuje się z innym mężczyzną, a wkrótce po tym znika. Rachel postanawia dowiedzieć się co się stało z zaginioną.
Debiut Pauli Hawkins jest swego rodzaju fenomenem. Ilość sprzedanych egzemplarzy idzie w miliony, ale wśród czytelników opinie są bardzo podzielone. Jedni są zachwyceni, drudzy zaś twierdzą, że miano bestsellera wynika tylko z dobrego marketingu. A ja? A ja się zgodzę z tymi drugimi.
Za książkę się zabrałem najpierw w formie audiobooka, ale bardzo szybko przekonałem się, że ten sposób zapoznawania się z literaturą nie jest dla mnie. Potrzebuję mieć książkę w ręku, gdyż inaczej szybko przestaję się skupiać na treści. Ponadto głos Karoliny Gruszki był monotonny. Bardzo jednak nie lubię porzucać zaczętych książek i postanowiłem jednak poznać całość historii Rachel. Tak więc mam prawo stwierdzić, że debiut pisarki został uratowany tylko dzięki marketingowi. Fabuła jest średnia i mało oryginalna, więcej tutaj przedstawiania zmagań poszczególnych bohaterów ze swoimi problemami niż thrillera czy kryminału. Muszę jednak przyznać, że osoba, która popełniła przestępstwo nie była przeze mnie brana pod uwagę jako podejrzany. Jednak było to jedyne zaskoczenie w trakcie lektury. Nie spodziewałem się, że kiedyś tak napiszę, ale w przypadku "Dziewczyny z pociągu" lepiej zabrać się za film. Oddano w nim to, co w fabule najważniejsze, zmian nie jest zbyt dużo, a trwa około 2 godzin. Pozostały czas poświecić można na ciekawszą książkę.
Tytuł: Dziewczyna z pociągu / The girl on the train
Autor: Paula Hawkins
Wydawca: Świat Książki
Rok wydania: 2015 (tu wydanie z 2017) / 2015
Stron: 328
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz