Michael Dobbs jest znany głównie jako autor trylogii "House of Cards". Tym razem też w klimatach politycznych, ale to już nie "fiction".
Rok 1938. Naziści wkraczają do Czechosłowacji. Brytyjski premier Neville Chamberlain stwierdza, że nic się nie stało i że Hitler mu obiecał, że to pojedynczy przypadek. Jednak tylko Winston Churchill rozumie, że przywódca Trzeciej Rzeszy na tym nie poprzestanie.
Autor cyklu o Francisie Urquharcie przedstawił w nim świat brytyjskiej polityki. Stawką w tamtej grze było stanowisko premiera. Tak samo jest w "Wojnie Winstona", tylko inne są warunki rozgrywki. O ile w przypadku przegranej skończony byłby tylko Francis, tak tu stawka jest najwyższa w historii - nie tylko Wielkiej Brytanii. Bo oto Europa staje u progu kolejnej wojny, a na czele najważniejszych rządów stoją osoby, które na to nie są przygotowane. Chamberlain był zwolennikiem polityki ustępstw wobec agresorów, a Mussoliniego uważał za równego partnera. Podobne poglądy miał premier Francji. Obaj wręcz panicznie bali się walki i każda ich decyzja była podszyta strachem, nawet ta o udzieleniu gwarancji niepodległości Polsce. Wszyscy wiemy jak się to skończyło. W takiej sytuacji przeciwko swojej partii i jej przywódcy wystąpił Winston Churchill - w tamtym czasie wyszydzany i ciągle obwiniany za niepowodzenie wojsk ententy w bitwie o Gallipoli. Podjęte przez niego działania miały uratować nie tylko Koronę, ale i Europę. I chociaż znamy wynik tego starcia, to jednak opowieść o jego kulisach jest emocjonująca. Tym bardziej, że oprócz postaci tworzących wielką politykę autor wprowadza też ludzi, którzy odczuwają jej efekty - pracownica poczty, fryzjer, prostytutka. Uzmysławia to czytelnikowi, że wojny na szczytach zawsze powodują lawinę na dole. Ponadto pisarz pokazuje, jak wiele znaczą wzajemne sympatie i antypatie - wielokrotnie to one były powodem działania, a starannie zaplanowana strategia.
Autor cyklu o Francisie Urquharcie przedstawił w nim świat brytyjskiej polityki. Stawką w tamtej grze było stanowisko premiera. Tak samo jest w "Wojnie Winstona", tylko inne są warunki rozgrywki. O ile w przypadku przegranej skończony byłby tylko Francis, tak tu stawka jest najwyższa w historii - nie tylko Wielkiej Brytanii. Bo oto Europa staje u progu kolejnej wojny, a na czele najważniejszych rządów stoją osoby, które na to nie są przygotowane. Chamberlain był zwolennikiem polityki ustępstw wobec agresorów, a Mussoliniego uważał za równego partnera. Podobne poglądy miał premier Francji. Obaj wręcz panicznie bali się walki i każda ich decyzja była podszyta strachem, nawet ta o udzieleniu gwarancji niepodległości Polsce. Wszyscy wiemy jak się to skończyło. W takiej sytuacji przeciwko swojej partii i jej przywódcy wystąpił Winston Churchill - w tamtym czasie wyszydzany i ciągle obwiniany za niepowodzenie wojsk ententy w bitwie o Gallipoli. Podjęte przez niego działania miały uratować nie tylko Koronę, ale i Europę. I chociaż znamy wynik tego starcia, to jednak opowieść o jego kulisach jest emocjonująca. Tym bardziej, że oprócz postaci tworzących wielką politykę autor wprowadza też ludzi, którzy odczuwają jej efekty - pracownica poczty, fryzjer, prostytutka. Uzmysławia to czytelnikowi, że wojny na szczytach zawsze powodują lawinę na dole. Ponadto pisarz pokazuje, jak wiele znaczą wzajemne sympatie i antypatie - wielokrotnie to one były powodem działania, a starannie zaplanowana strategia.
Książka jest zdecydowanie dla osób zainteresowanych tematyką polityczno-wojenną. Dla zwykłego czytelnika problemem może być styl w jakim jest napisana. Wiele informacji istotnych dla fabuły zawarte jest nie w dialogach, lecz opisach, które potrafią być dosyć długie.
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Znak literanova
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Znak literanova
Tytuł: Wojna Winstona / Winston's war
Autor: Michael Dobbs
Wydawca: Znak literanova
Rok wydania: 2017 / 2002
Stron: 555
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz