W grudniu było trochę wolnego, ale przygotowania świąteczne zajęły dużo czasu i na bloga już go nie starczyło, dlatego było tylko 5 wpisów.
Wszystkie wpisy były recenzjami książek.
Pierwszy post to kryminał z akcją osadzoną w Grecji - "Porucznik Stawropulos i tajemnica Lewity". Następnie była druga część wspomnień Marcina Prokopa, czyli "Longin. Tu byłem". Trzeci wpis to prezentacja osiągnięć naszych rodaków na przestrzeni wieków - "Polak potrafi, Polka też...". Kolejny to kontynuacja perypetii adwokata Eddiego Flynna, czyli "Zarzut". Na sam koniec pojawiła się recenzja najnowszej (jak na razie) książki Remigiusza Mroza - "Świt, który nie nadejdzie".
Szczęśliwego nowego roku!
Tobie również szczęśliwego Nowego Roku:) Ależ masz widok z okna!
OdpowiedzUsuńNiestety, to nie widok z okna. Zdjęcie zrobiłem w czasie weekendu w Wilnie.
Usuń