Jeremy Clarkson i jego koledzy za jakiś czas wrócą z nowym programem. A ja zapraszam na recenzję jednej z jego książek.
Poza prowadzeniem programu motoryzacyjnego Clarkson pisze felietony dla brytyjskich gazet. Co jakiś czas są one zbierane w jednej książce.
Jeremy Clarkson ma bardzo ostre pióro - jego felietony wyśmiewają chyba wszystko co możliwe (choć nie przypominam sobie aby pisał coś o królowej), a w trakcie lektury trudno jest powstrzymać się od śmiechu. Tym bardziej, że niektóre próby logicznego powiązania odległych od siebie zjawisk są naprawdę karkołomne, no bo jak można uzasadnić, że gry planszowe zagrażają pokojowi na świecie? Nie wiecie? Ja też nie wiedziałem, ale po lekturze już wiem :)
Dla polskich czytelników książka w pewnych aspektach może być problematyczna. Felietony dotyczą głównie wydarzeń mających miejsce w Wielkiej Brytanii, więc w niektórych momentach możemy nie mieć pełnego obrazu i nie do końca rozumieć co autor miał na myśli. Do tego Clarkson odnosi się do osób o których przeważnie nie słyszeliśmy. W tym jednak pomóc mogą krótkie notki biograficzne zawarte na końcu książki.
Krótki wpis, bo co tu dużo pisać - zabawne i jednocześnie wnikliwe obserwacje, a że to felietony to w sam raz na przerywnik i do czytania z doskoku raz na jakiś czas.
Tytuł: Świat według Clarksona, część 4: W czym problem? / How hard can it be? The world according to Clarkson, volume 4
Autor: Jeremy Clarkson
Wydawca: Insignis Media
Rok wydania: 2011
Stron: 432
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz