Za oknem robi się coraz cieplej, można wyjść na spacer. Zaraz także wakacje, więc planuje się letnie wojaże. A może uwzględnić w nich miejsca znane dotychczas tylko z kart książek?
Oczywiście, mieszkańcy większych miast mają przeważnie sprawę ułatwioną, gdyż mogą wybierać spośród wielu historii, zarówno fikcyjnych, jak i tych opartych na faktach.
W przypadku mojego rodzinnego miasta, Elbląga, nie ma zbyt wielu opcji. Mogę podążyć śladami walk ze stycznia i lutego 1945 roku, opisanych w dwóch tomach "Elbing 1945" lub podążyć za bohaterami "Aptekarza" (wszystkie książki są autorstwa Tomasza Stężały). Ostatnio pojawił się pierwszy elbląski kryminał "Śmierć kolekcjonera" Agnieszki Pietrzyk. Powiększa to liczbę miejsc o budynek prokuratury, hotel "Pod lwem" czy las Bażantarnia. Akcja jednej z książek o Panu Samochodziku też częściowo dzieje się na ulicach Starego Miasta, choć są to raczej fikcyjne miejsca. Na przestrzeni nastepnych kilku tygodni przedstawię wam te lokalizacje nieco szczegółowiej :)
W zeszłym roku byłem w Krakowie i całkiem przypadkiem trafiłem na "Dom pod pawiem", gdzie (według pomysłu autorów) mieszkała bohaterka książki "Tajemnica Domu Helclów". Byłem wtedy w trakcie lektury tej pozycji i w ogóle nie planowałem takich poszukiwań.
Najchętniej jednak wybrałbym się w Tatry śladami Wiktora Forsta i Bestii z Giewontu, choć sam szczyt nie koniecznie jest dla mnie atrakcją turystyczną. Skoro jesteśmy już przy książkach Remigiusza Mroza to odwiedziłbym także 21. piętro biurowca Skylight w Warszawie. Szkoda tylko, że nie spotkam tam Anki z recepcji ;)
A wy odwiedzacie miejsca z książek? A może planujecie wyprawę śladami swojego ulubionego bohatera?
Ja wędrowałam szlakiem Mazurskich Opowieści - naprawdę taki jest - rowerowy. Uważam, że dla Ciebie jak znalazł. Relacje (możliwe, że już czytałeś ;)) znajdziesz u mnie. Marzy mi się też podróż po Roztoczu, śladami bohaterów z książek Stefana Dardy.
OdpowiedzUsuń/Pozdrawiam,
Szufladopółka
Zaraz sprawdzę, bo pamiętam tylko Twoją relację z Poznania i okolic :)
Usuńświetny pomysł! biorąc pod uwagę, że już udało mi się zarazić czytaniem moją 7 latkę, chyba mamy pomysł na wakacje:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że pomogłem :)
Usuń