Życie szpiega w rzeczywistości jest zupełnym przeciwieństwem tego, co pokazuje się nam w filmach z Jamesem Bondem.
Rodzice Naveeda prowadzili firmę, która specjalizowała się w dostarczaniu klientom informacji i publikacji, które im samym byłoby trudno dostać. W latach osiemdziesiątych pojawili się u nich Rosjanie, a tuż za nimi agenci FBI. Mając na uwadze chęć dostania się do wywiadu marynarki Naveed postanawia porozumieć się z federalnymi i złapać agenta przeciwnika.
Autor książki pokazuje życie agenta działającego "pod przykrywką" takim, jakie ono jest naprawdę - nie ma w nim miejsca na pościgi, strzelaniny i mnóstwo wybuchów. W prawdziwym życiu agent pokroju 007 to najgorsze co może się trafić służbom wywiadowczym. Codzienna rutyna to wiele godzin poświęconych na tworzenie "legendy", czyli drugiej tożsamości oraz opracowywanie scenariuszy spotkań z kimś kto ma uwierzyć, że zdradzamy swój kraj. Jak podaje w końcowych fragmentach na jedną godzinę spędzoną z Olegiem przypadało około sześćdziesięciu godzin przygotowań z oficerami prowadzącymi z FBI. Samo to uzmysławia jak wiele pracy i czasu zajmują działania za kulisami takiej akcji. Naveed przez trzy lata współpracował z Biurem, choć jedna z jego decyzji niemal nie zakończyła tej kooperacji przedwcześnie. Przez ten okres nikt nie mógł się o tym dowiedzieć. Jedyną osobą, która znała ogólny zarys była jego żona. Bohater kilkukrotnie podkreślał, że utrzymanie swojego drugiego życia przychodziło mu z trudem. Ponadto stworzył swoje alter ego, którego zachowanie miało bardziej odpowiadać wizerunkowi, jaki chciał stworzyć w oczach Rosjanina. I choć filmowy obraz szpiegów w niewielkim stopniu pokrywa się z rzeczywistością, to właśnie hollywoodzkie produkcje pozwoliły mu na przygotowanie się do częściowej zmiany osobowości. Książka jest wręcz napakowana tytułami i cytatami z filmów i książek. Można by ty wymienić m.in "Ronina", "Zawód: szpieg" czy choćby "Szpiedzy tacy jak my". Autor bardzo ciekawie i szczegółowo wyjaśnił teorię określaną skrótem MICE, a opisującą powody, dla których ludzie postanawiają zdradzić. Innym interesującym aspektem tej historii jest fakt, że choć oficjalnie zimna wojna się zakończyła, to Rosjanie nadal próbują wykraść sekrety Ameryki.
Książkę czyta się szybko i przyjemnie, pomimo że początkowe rozdziały opisują historię rodziny autora, mającą raczej drugorzędne znaczenie dla fabuły, i są nieco nużące. Na szczęście później jest już lepiej, choć zdarzają się momenty, które można było pominąć bez szkody dla historii.
Mogą uwagę przyciągnęła okładka, która pasuje do treści. Szkoda tylko, że tytuł zdradza wszystko, choć w tym wypadku trzeba zganić autorów oryginału.
Podsumowując - polecam dla wielbicieli historii szpiegowskich, ale takich mocno trzymających się rzeczywistości w stylu "Nielegalnych". Poszukiwacze mocnej sensacji będą zdecydowanie zawiedzeni.
Poniżej krótki wywiad nadany na antenie CNN.
Tytuł: Jak złapać rosyjskiego szpiega / How to catch a Russian spy
Autor: Naveed Jamali, Ellis Henican
Wydawca: Znak literanova
Rok wydania: 2015 / 2015
Stron: 368
Lektura przede mną. Dosłownie - leży na linii mojego wzroku. Niech no skończę tę książkę, którą aktualnie czytam, a zabieram się za "Jak złapać...". Koniecznie.
OdpowiedzUsuńTo szybko trzeba kończyć, bo historia jest ciekawa, choć jak napisałem - niektóre wątki można było pominąć.
Usuń