poniedziałek, 5 stycznia 2015

Te fajniaste... z 2014

Miało być w weekend, ale nie bardzo było jak, więc jest dzisiaj - subiektywna lista książek, które przewinęły się przez moje ręce i zdobyły moją sympatię w 2014 roku :)


1. Cel namierzony - wspomnienia brytyjskiego żołnierza z Afganistanu.

Sierżant Paul "Bommer" Grahame jest żołnierzem Jej Królewskiej Mości. W afgańskiej prowincji Helmand pełni funkcję JTAC-a czyli wysuniętego kontrolera lotniczego. Jego zadaniem jest nadzorować wsparcie z powietrza dla sił naziemnych.

2. Potomkowie pierwszej czarownicy - debiutancka powieść Zuzanny Gajewskiej, redaktorki naczelnej portalu eKulturalni.pl.

"Potomkowie..." to powieść z gatunku "urban fantasy" skierowana do młodzieży, ale jeżeli kogoś interesują słowiańskie wierzenia to ta książka jest pozycją, która w łatwy i pozbawiony naukowego zadęcia sposób wprowadzi go w świat Peruna, Welesa i innych bóstw, które nadal mają swoich wyznawców, znanych obecnie pod mianem rodzimowierców. 

3. Szamanka od umarlaków - humorystyczna opowieść o medium, które medium być nie chce.

Już dawno nie czytałem tak lekko napisanej powieści. Duża doza humoru i ironii powoduje, że lektura jest czystą przyjemnością. Co chwilę uśmiechałem się, a scena walki z demonem (a właściwie "broń" w niej użyta) wywołała u mnie salwę śmiechu.

4. (Nie)potrzebni - historia o tych, którzy wrócili do domu, ale nie wrócili z wojny.

Marcin Ogdowski w swojej nowej książce porusza istotną kwestię. W trakcie wojny zainteresowanie mediów, a co za tym idzie tak zwanej opinii publicznej skierowane jest na teatr działań i tylko to co tam się dzieje dociera do szerokiego grona. Kiedy opada kurz bitew nikt się już nie przejmuje tym co się stanie z uczestnikami walk. Ci są bardzo często pozostawieni sobie - zmagają się z ranami, zarówno fizycznymi jak i psychicznymi.

5. Aptekarz - Rosjanie zdobywają Elbing, a w mieście trwa walka o cenne starodruki.

Autor "Elbing 1945" i cyklu "Trzy Armie" tym razem przedstawia historię nieco mniej wojenną, a raczej historyczno-sensacyjną. Ciekawy jest przyjęty punkt wyjścia dla fabuły - przeszłość ziem zamieszkanych przez Prusów, a podbitych przez Krzyżaków jest znana z niewielu źródeł wobec czego trudno zweryfikować ich dokładność i wierność, zwłaszcza, że to "zwycięzcy piszą historię". Dodatkowo Tomasz Stężała wykorzystuje fakt, że sporej ilości zrabowanych skarbów kultury nie udało się odnaleźć do dnia dzisiejszego.


6 komentarzy:

  1. Nie wierzę! Naprawdę? I to nie po znajomości? Nie podlizujesz się? Nie liczysz za to na jakąś książkę od eKulturalnych :P :)
    Bardzo, bardzo mi miło, dziękuję! Ps: I jaki lokalny partiotyzm, 2 z 5 elbląskich autorów, no nieźle :)
    Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję,
    Szufladopółka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie liczę, bo mi się autentycznie podobała książka :)

      Usuń
  2. Druga pozycja na pewno przypadłaby mi do gustu :) ale tak właściwie to żadną bym nie pogardziła!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To trzeba obserwować szufladopolka.blogspot.com - może autorka ma jeszcze jakieś egzemplarze do podzielenia się ;)

      Usuń
    2. Dokładnie Fenko, zapraszam do siebie :)
      Pozdrawiam, Szufladopółka

      Usuń
  3. Nie wierzę! Naprawdę? I to nie po znajomości? Nie podlizujesz się? Nie liczysz za to na jakąś książkę od eKulturalnych? :P :)
    Bardzo, bardzo mi miło, dziękuję! Ps: I jaki lokalny partiotyzm, 2 z 5 elbląskich autorów, no nieźle :)
    Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję
    Szufladopółka

    OdpowiedzUsuń

Podobne

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...