[Z kartonu na strychu] w założeniach ma być cyklem, gdzie przedstawiać będę książki, które miały swoją premierę już jakiś czas temu, a nawet dawno temu. Na początek "Mroczny labirynt" Krzysztofa Petka.
Spokojne wakacje nad jeziorem Szymbarskim zmieniają się w śmiertelną walkę z czasem i szajką złodziei. Przez przypadek czwórka głównych bohaterów zostaje uwięziona w podziemnych tunelach, pełnych pułapek i z tylko jedną drogą wyjścia. Na dodatek po piętach depcze im grupa mało przyjemnych ludzi. W trudnych warunkach nastolatkowie są skazani tylko na siebie i tekst pewnej średniowiecznej legendy.
Pierwszy raz czytałem "Mroczny labirynt" kiedy mój wiek odpowiadał grupie docelowej, ale gdy zobaczyłem go na wyprzedaży stwierdziłem, że muszę kupić, choć bardziej mi odpowiadają okładki z pierwszego wydania i mam zamiar zebrać serię właśnie z tamtymi obwolutami.
Prezentowana pozycja jest bardzo mocnym początkiem serii. Od samego początku czytelnik jest wciągany w wir wydarzeń. Historia trzyma w napięciu przez cały czas, a zwroty akcji nie pozwalają się oderwać od lektury. Mimo, że powieść jest kierowana do nastolatków, to każdy wielbiciel sensacji będzie z niecierpliwością przerzucał kartki.
Pozytywnym aspektem książki są dobrze scharakteryzowani bohaterowie - Jajco, który wychowuje się bez ojca, Pchełka i Pucek, zawsze stojący przy jego boku w każdych tarapatach oraz Marta, która z "blondynkami" ma tylko wspólny kolor włosów. Minusem jest szybko nadchodzący koniec - książka ma tylko 143 strony, więc jest to lektura na maksymalnie dwie godziny. Mam też niewielkie zastrzeżenie do samego zakończenia - lekko trąci rozwiązaniem typu "deus ex machina".
Sam autor cyklu - Krzysztof Petek - jest interesującą osobą. Reporter, autor powieści sensacyjno-przygodowych, organizator wypraw i szkół przetrwania. Uczestnicząc w szkoleniach organizowanych przez oddziały antyterrorystyczne, przeszedł szkolenia survivalu, walki wręcz, psychologii sytuacji krytycznych.
Tytuł: Mroczny labirynt
Autor: Krzysztof Petek
Wydawnictwo: Siedmioróg
Rok wydania: 1998
Stron: 143
Dobrze zarysowani bohaterowie to podstawa :) książeczka wydaje się super, pełna przygód, ale nie jestem pewna, czy byłabym zainteresowana
OdpowiedzUsuńNie jest długa, więc nawet jak do końca nie przypadnie do gustu, to nie powinno się mieć poczucia straconego czasu
Usuń