"Zbawienie templariuszy" to sprawnie napisana powieść sensacyjna o próbie wyjaśnienia zagadki sprzed 800 lat.
W roku 1203 wojska czwartej krucjaty oblegały mury Konstantynopola. Grupa templariuszy przekradła się do miasta, aby wywieźć dokumenty, które nie powinny wpaść w ręce dowodzącego armią doży weneckiego. Zawartość trzech skrzyń to największy skarb zakonu.
Czasy współczesne - agent FBI Sean Reilly musi zdobyć "Registri Templari", inaczej zginie jego przyjaciółka, archeolog Tess Chaykin. Pod pozorem sprawdzenia innych spraw dostaje się do archiwów watykańskich. Jednak jest to dopiero początek walki o życie oraz tajemnicze skrzynie templariuszy. Przeciwnik jest bezwzględny i ma niezwykle silną osobistą motywacje, aby uzyskać to, co chce.
Powieść Raymonda Khouryego to bardzo sprawnie napisana literatura sensacyjna. Akcja z małymi miejscami, biegnie bardzo szybko przez prawie 450 stron, jest całkiem spora ilość wybuchów i równie niemała jest liczba osób, które zostały uśmiercone. Uzupełniające fabułę rozdziały historyczne nie odstają od części współczesnych i bardzo dobrze się ze sobą łączą. Tam też sporo się dzieje i tak należy te fragmenty odbierać, a nie jako wydarzenia rzeczywiście mające miejsce.
Postaci są dobrze scharakteryzowane, a motywy działania głównego antagonisty dobrze uzasadnione. Konflikt między dobrymi i złymi jest jasno określony, choć ci dobrzy też nie do końca są tacy nieskazitelni, ale zły jest naprawdę zły. W pewnym momencie byłem wręcz zdenerwowany na autora, że złoczyńcy tyle spraw uchodzi na sucho i zabija z taką łatwością.
Interesujący jest też przedmiot poszukiwań. Zawartość skrzyń jest pod pewnym względem cenniejsza niż złoto i klejnoty, ale tak jak przed wiekami, również obecnie mogła mieć negatywny wpływ na chrześcijaństwo. Jak dla mnie plus dla autora za takie powiązanie fikcji i rzeczywistej historii.
Teraz dwa małe minusy, ale dotyczą one strony edycyjnej. Tłumacz nie zadał sobie trudu i nawet we fragmentach dotyczących Turcji, gdzie dzieje się większa część akcji, wysokość podawana jest w stopach. Dodatkowo, gdzieś po około 100 stronach lektury dowiaduję się, że nie jest to pierwsza książka, której bohaterami są Sean i Tessa. Niestety, tej informacji zabrakło na okładce i mimo, że książki są raczej luźno powiązane, to w czasie czytania doznałem raczej niemiłego uczucia.
Podsumowując - powieść dla wielbicieli sensacji i templariuszy, tylko wcześniej lepiej przeczytać "Ostatniego templariusza", aby nie denerwować się na fragmenty opisujące poprzednie przygody bohaterów.
Tytuł: Zbawienie templariuszy / The Templar salvation
Autor: Raymond Khoury
Wydawnictwo: Sonia Draga
Rok wydania: 2012 / 2010
Stron:447
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz