Koniec perypetii Vespera jako nocarza, renegata, zdrajcy i obiektu niespełnionej miłości Icty w pełnej zwrotów akcji powieści "Nikt".
Vesper budzi się w Bunkrze. Wie, że wrócił do Emowa, do swoich nocarzy. Tylko jedno nie daje mu spokoju - jak szybko Ultor zetnie jego głowę za zdradę. Lord Wojownik jednak potrzebuje go bardziej niż młody wampir mógł przewidywać - ma zamiar obudzić Ukrytego aby ten pomógł wyjść z trudnej sytuacji, w którą Ultor wpakował zarówno siebie, jak i swoją ukochaną - Araneę. Jest tylko jeden problem. Wzywający Ukrytego służy mu za źródło siły, wobec czego pozostaje bezbronny. A watykańscy nie próżnują, zaś będąc ludźmi nie muszą się obawiać wykrycia przez pretorian Ultora. Vesper musi ochronić Lorda, przy czym jego zadania nie ułatwia zespół złożony z renegatów i nocarzy, którzy muszą wspólnie stawić czoła oddziałom Siewcy. Ponadto problem sercowy o imieniu Icta, sprawia, że jego decyzje są obciążone sporą dozą nieracjonalności. Wszystko to sprawia, że nadchodzące chwile będą naprawdę trudne.
Akcja trzeciej części jest nieco wolniejsza niż w dwóch poprzednich tomach, ale wynika to z raczej długiego zakończenia, niż braku pomysłów, chociaż w niektórych momentach miałem wrażenie, że dialogi są "przegadane" i można było je trochę skrócić bez wpływu na fabułę.
Spodobało mi się, że historia Vespera zyskała dobre zakończenie. Z sytuacji, w którą głównego bohatera wprowadziła autorka, przeważnie wyjściem jest śmierć. Tym razem jednak mamy wyrok niemalże salomonowy - wilk syty i owca cała. Pozwala to także na ewentualną kontynuację przygód młodego wampira.
Podsumowując - dla mnie ta seria to przykład dobrej fantastyki w militarnych klimatach. I nawet moje średnio pozytywne nastawienie do wampirów nie odbierało mi przyjemności z lektury.
Tytuł: Nikt
Autor: Magdalena Kozak
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Rok wydania: 2008
Stron: 344
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz